MISTERIUM BOŻEGO NARODZENIA 2010
Mimo remontu trwającego wciąż w naszej szkole, zdecydowaliśmy się na przygotowanie corocznej imprezy zwanej “Jasełka” właśnie w przestronnym holu. Z logistycznego punktu widzenia nie było to łatwe, bo wynoszenie ogromnej ilości rekwizytów, podłączanie nagłośnienia, wreszcie praca w temperaturze, przy której Patrykowi Ścigale (nasz niezastąpiony “techniczny” z IIIB) niemal zamarzały palce do przyjemnych nie należały. Tradycyjnie już w Jasełkach pojawił się cały sztab “aktorów” – reprezentantów wszystkich pionów klas, a okiełznanie tak dużej gromadki także wymaga sporo energii i cierpliwości. Dodajmy jeszcze, że próby pochłonęły nam naprawdę wiele godzin – oczywiście już po lekcjach (któryś z aniołów obliczył, że było ich ponad 15!).
Tegoroczne Misterium Bożego Narodzenia zatytułowaliśmy “Jasełka z Małym Księciem”. Chcieliśmy bowiem połączyć współczesność z historią i zabarwić jeszcze całość odrobiną magii i metafory. Gdyby chcieć pokusić się o streszczenie fabuły, to udałoby się wyodrębnić kilka scen: w pierwszej poznajemy diabły (zobaczyliśmy w tej roli: Natalię Szałamachę IIIA, Darka Mierzejewskiego IIIC, Adę Machetę i Kasię Pawełoszek IIIA oraz Sylwię Drapich i Anię Ilnicką z IIIE), które przybywają na swą konferencję, by debatować, jak zabrać ludziom czas i miłość? Postanawiają, że wykorzystają wszystkie dostępne środki, by osiągnąć swój cel. W scenie drugiej poznajemy Małego Księcia (Paweł Ciężkal – IIC), który prosi prowadzącego imprezę, by pokazał mu, jak wygląda codzienne życie ludzi i jak odwdzięczają się oni Jezusowi za Jego poświęcenie. Narrator od początku jest świadomy, że to co zobaczy Mały Książę nie będzie laurką wystawioną człowiekowi. Dlatego właśnie w kolejnej odsłonie pojawia się przysłowiowa tradycyjna rodzina – tato (Witek Gul z IIB), mama (Andżelika Bycka z IIIA) i syn (Michał Cygan z IA) z córką (Ewelina Motylska z IIB). Jest 24 grudnia, ojciec chce oglądać mecz, matka nieporadnie usiłuje zmobilizować rodzinę do przygotowań, córkę (niezłe ziółko!) odwiedza koleżanka (Marta Zawieja z IIA) chcąca wyciągnąć ją na kolejną imprezę, a syn wykorzystuje moment nieuwagi, by ukraść ojcu pieniądze. Na dodatek wszystkiego odwiedza ich nieproszony gość (Paweł Kunicki z IIC), który potrzebuje pomocy i zostaje odesłany z kwitkiem. I tak historia zatacza koło – mamy współczesne Betlejem, gdzie ludzie nie mają czasu dla Chrystusa i go nie zauważają. Pora więc na finał – wejście aniołów (oj, w tym roku było ich sporo: Agnieszka Iwankowska, Karolina Pawlak, Justyna Zawuszczak, Alicja Mielnik z IIA, Wiktoria Dobruchowska i Marta Wasilewska z IA oraz Daria Cyran i Marianna Żuber z IIB) i świętej rodziny (w Józefa wcielił się Maciek Juszczak, a w Marię – Iza Madejska – oboje z IIB), przed których oblicze trafia też reszta występujących osób. Puenta może być tylko jedna: “Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Należy też wspomnieć o konferansjerach – byli to: Paweł Jacyk z IIIC i Paulina Rydz z IIIA.
Myślę, że tegoroczne Jasełka przypadły uczniom i gościom do gustu. Podobała się muzyka (słychać było wiele różnorodnych utworów, np. brzmiała Enya, Yann Tiersen, Kasia Sobczyk, a nawet Behemoth), scenografia (przygotowała ją przy pomocy uczniów pani Elżbieta Sienkiewicz), gra “aktorów”, a także występ chóru – którym pomagał i w przygotowaniach i w samym występie zapewniając akompaniament na gitarze pan Michał Leński. Tym razem słuchanie kolęd było naprawdę ogromną przyjemnością, bo dziewczyny pokazały, że potrafią pięknie śpiewać. Uwagę przykuła też prezentacja, korespondująca z całością Jasełek. Za całość odpowiedzialne były polonistki: Edyta Sałasznik, Małgorzata Laskowska- Serwin oraz Marta Podgórska, a duchową opiekę sprawowali księża – Andrzej Delwo i Adam Olczykowski.
Zobaczymy, co wymyślimy za rok!